Farerskie kadry

Blog o Wyspach Owczych

Kategoria: Rocznice (Page 2 of 3)

Wyspy Owcze – Austria 1:0

12 września 1683 roku wojska polsko-niemiecko-austriackie dowodzone przez Jana III Sobieskiego pokonały armię Imperium Osmańskiego. 307 lat później wątek austriacki pojawia się w historii farerskiego futbolu.

26 lat temu na murawę stadionu w szwedzkiej Landskronie (Farerczycy mogli wówczas jedynie pomarzyć o obecnej futbolowej infrastrukturze) wybiegły jedenastki Austrii (murowanego faworyta spotkania w eliminacjach do Euro 1992) i Wysp Owczych (pierwszy w historii tej reprezentacji mecz o punkty).

Czytaj dalej

Ólavsøka i słów kilka o Olafie Haraldssonie

Każdego roku 29 lipca zwykle puste ulice w centrum stołecznego Tórshavn* wypełniają się rzeszą Farerów w ludowych strojach, którzy przybyli z wszystkich zakątków każdej z 17 wysp, aby wziąć udział w Ólavsøka* – Festiwalu Olafa. Jest to obok Święta Flagi najważniejsze święto narodowe Wysp Owczych.

Tego dnia tradycyjnie odbywa się uroczyste posiedzenie farerskiego parlamentu (Løgting) rozpoczynające kolejny „sezon” obrad. O godzinie 11 wyrusza uroczysty przemarsz do havnarskiej katedry na nabożeństwo, po którym o godz. 13 najstarszy na świecie do dziś funkcjonujący parlament (obok islandzkiego) rozpoczyna swe obrady.

Budynek jednego z najstarszych na świecie parlamentów (jego nieprzerwana nawet duńską monarchią absolutną historia może sięgać nawet roku 825), w którym tradycyjnie odbywają są sesje plenarne. Obok nowoczesny budynek administracyjny.

Dzień wcześniej hasłem przewodnim jest sport. Sportowcy wszelkich dyscyplin maszerują przez miasto, aby następnie zmierzyć się w boju na wodzie (wioślarstwo jest farerskim sportem narodowym, na którego zawody ściąga publika z całego archipelagu) i na boisku (finał piłkarskiego pucharu Løgmanssteyp). W nocy zaś tłumy wylegają na ulice Tórshavn, aby łączyć się w tańczące kręgi śpiewające kolejne zwrotki Ormurin Langi i innych tradycyjnych pieśni. Glymur dansur!

Olaf Haraldsson II (lub jak powiedzieliby Farerczycy Ólavur Halgiin), patron opisywanego dzisiaj święta, zginął w bitwie pod norweskim Stiklestad 29 lipca 1030 r. Po swojej śmierci został dość szybko okrzyknięty świętym, a następnie uzyskał status patrona Norwegii. Historycy uważają, że jego śmierć przyczyniła się do chrystianizacji Norwegii, a co za tym idzie również i Wysp Owczych (będących wówczas pod władzą norweską).

Geneza tego farerskiego święta jest dość tajemnicza. Przypuszcza się, że Farerczycy zaczęli obchodzić święto Olava, gdy pierwszą sesję Løgtingu przeniesiono z czerwca na lipiec. Stało się to prawdopodobnie w XIII wieku za sprawą biskupa Bergen, któremu podlegały Faroje. Powiązanie dnia obrad parlamentu z postacią świętego miało zapewne promować jego postać oraz zerwać z tradycją czasów przedchrześcijańskich, z których pochodziła poprzednia data obrad.

Havnarska katedra (Dómkirkjan) i przyległe uliczki – tradycyjne miejsce obchodów Ólavsøka.

Jeszcze ciekawsza jest postać samego św. Olafa. W innych krajach skandynawskich jest on często mylony z Olafem Tryggvasonem. Jednak nie na Farojach, na których ten drugi wspominany jest jako bohater w pieśni Ormurin Langi. Wróćmy jednak do osoby „pierwszego” Olafa. Olaf Haraldsson II, którego święto tak hucznie obchodzi się na Wyspach Owczych, wcale nie cieszył się wielkim poważaniem współczesnych mu Farerów. Mało tego, świętym nazywano Tryggvasona, gdyż żyjącemu jeszcze wówczas Haraldssonowi do tego miana było dość daleko. Wszystko przez wysokie podatki, którymi obciążał mieszkańców Wysp Owczych. Wiąże się z tym nawet legenda, według której Haraldsson miał zesłać na Farerów, którzy fałszywie stwierdzili, że w ich ojczyźnie nic rośnie, klątwę, która sprawiła, że wszystko co znajdowało się na powierzchni ziemi zapadło się pod nią i vice versa. Legenda jest więc doskonałym wytłumaczeniem braku naturalnych lasów na Farojach i ich skalistego krajobrazu. Haraldsson również zapadł się pod ziemię nie pozostawiając po sobie na Wyspach żadnego śladu (choćby w postaci kropki na mapie znaczącej szczyt lub osadę). Żadnego oprócz głównego święta na Wyspach.

Współcześnie mało kto rozważa, przyznajmy – dość złożoną, genezę tego święta. Farerczycy mają okazję do świętowania i zaznaczenia swojej niezależności. W dawnych czasach ludzie zdążali na Ólavsøka, aby nabyć w Tórshavn towary dostarczone przez statki, które w tym okresie przybijały licznie do havnarskiego portu korzystając z korzystnej pogody. Do roku 1836 zakazana była bowiem sprzedaż importowanych towarów poza stolicą.

Szkoda, ze w światowych serwisach informacyjnych nie pojawi się dzisiaj krótka chociaż wzmianka, że znaczna część populacji małego europejskiego kraju zebrała się na metrażu ograniczonym kilkoma wąskimi uliczkami swojej stolicy, aby całą noc tańczyć i świętować zgodnie z liczącą osiemset lat tradycją. Tą skromną notką staram się nieco nadrobić to przeoczenie…

Góða ólavsøku!

* – przechadzając się w weekend uliczkami Tórshavn (i wielu innych mniejszych farerskich miasteczek i osad) można odnieść wrażenie, że wszyscy mieszkańcy zapadli się po ziemię albo czają się za firankami podglądając nielicznych turystów.

* – Ólavsøka, czyli dosłownie Wskrzeszenie Olafa. Norwegowie i kilka innych nordyckich nacji obchodzi to święto pod nazwę Olsok.

Wspaniała niewspółczesność

Allt, sem þjóðin átti og naut
Allt, sem hana dreymur
Allt, sem hún þráði og aldrei hlaut
Alþýðustakan geymir

All that the nation had and enjoyed
All that it dreams of
All that it longed for and never had
Is kept in folklore

Wszystko co naród posiadał i czym się cieszył,
Wszystko o czym śni,
Wszystko czego pragnął, ale nigdy nie osiągnął,
Wszystko to zapisane jest w tradycji.

Fragment utworu Nation Týra (cytat z wiersza Steingrímura Baldvinssona í Nesiego) z albumu Valkyrja (2013) dedykowanego Islandczykom oraz pamięci Ingólfura Júlíussona z zespołu Q4U

Piękne podziękowanie złożone w kilku słowach dla sąsiadów z Północy wyznających podobne wartości i żyjących w podobnym, niespiesznym tempie. Po swojemu, trochę obok…

P.S. Dziś Islandczycy świętują Dzień Niepodległości (Lýðveldisdagurinn), zwany także Sautjándinn (siedemnastym) a na pokładach samolotów Icelandair pasażerowie raczeni są lodami na patyku. Tego właśnie dnia w 1944 roku w dolinie Þingvellir (miejscu, gdzie niegdyś zbierał się islandzki parlament Alþing) proklamowano Republikę Islandii.

Pomnik Jóna Sigurðssona stojący od 1910 roku na Austurvöllur przed budynkiem islandzkiego parlamentu

Wybór daty nie był przypadkowy – 17 czerwca to dzień urodzin Jóna Sigurðssona (1811-79) wielkiego patrioty islandzkiego, Ojca Niepodległość wyspy wulkanów, lodowców, gejzerów (nawet takich z zaworem), kwadratowych burgerów, lodów z żytnim chlebem, pól golfowych, muzeum penisa, rajdów samochodowych z jedną ekipą w klasie 2WDlopapeysy, litery ð, która ma głos, której reprezentacja psuje humor Christianowi Ronaldo, parków dla elfów, maskonurów, fermentowanego rekina, importowanego Prins Pólo w sklepiku w Ólafsvíku, … (mógłbym tak wymieniać do jutra)

Maðurin við topphúgvuni

11 czerwca 1967 r. w Runavík na Eysturoy urodził się bohater naszego dzisiejszego wpisu. Bramkarz piłkarskiej reprezentacji Wysp Owczych, trener piłki nożnej, mistrz swojego kraju w gimnastyce, piłkarz ręczny, kierowca wózka widłowego w przetwórni ryb, człowiek w czapce z pomponem – Jens Martin Knudsen.

Czytaj dalej

Heðin Brú

18 maja 1987 roku w Tórshavn zmarł Heðin Brú*, zaliczany do wielkiej trójki farerskich pisarzy XX wieku. Jako jedyny z nich tworzył jednak w swym ojczystym języku. William Heinesen oraz Jørgen-Frantz Jacobsen pisali bowiem swe dzieła po duńsku. Jego charakterystyczny styl określano jako świeży i ironiczny.

Nowela Hansa Jacoba Jacobsena (bo tak brzmiało jego prawdziwe nazwisko) Feðgar á ferð* (1940) została przez Farerczyków wybrana książką XX wieku. Została ona przetłumaczona na dziewięć języków, w tym i polski. Jest to jedyny tytuł z bogatej twórczości Heðina Brú wydany w naszym języku. Nowelę Honor biedaka przełożyli z duńskiego Henryk Anders oraz Maria Krysztofiak. Wydało ją w ramach Serii Dzieł Pisarzy Skandynawskich Wydawnictwo Poznańskie (1970). Historia chwackiego staruszka Ketila, jego zaradnej żony i niezbyt roztropnego syna Kalva pozwala przedstawić transformację farerskiego wiejskiego społeczeństwa i związane z nią konflikty międzypokoleniowe.

Popierście Heðina Brú w jego rodzinnym Skálavík

Hans Jacob Jacobsen urodził się 17 sierpnia 1901 r. w Skálavík na Sandoy. Jak wielu jego krajanów od młodych lat pracował na morzu, w wieku 14 lat podjął pracę rybaka na statku. Następnie studiował między innymi weterynarię w Kopenhadze. Po porzuceniu studiów powrócił w rodzinne strony, gdzie podjął pracę jako doradca rolny. Zajęcie to pozwoliło mu dotrzeć we wszystkie niemal farerskie zakątki i nawiązać kontakty z mieszkającymi tam Farerami. Nie bez przyczyny więc bohaterami jego powieści i nowel są chłopi i ludzie morza.

W latach 1959-1974 opublikował sześciotomowy zbiór farerskich baśni Ævintýr I – VI uchodzący obecnie za klasyczne wydawnictwo.

Brú zajmował się także tłumaczeniami, dzięki którym Farerczycy mogą w swoim ojczystym języku podziwiać dzieła Szekspira, Czechowa, Dostojewskiego, braci Grimm, Ibsena i Astrid Lindgren, a także Williama Heinesena (przekład z duńskiego oryginału). Był również redaktorem kulturalnego periodyku Varðin oraz piastował kierowniczą rolę w farerskim ministerstwie rolnictwa.

W roku 2007 farerska poczta wydała serię znaczków z motywami z noweli Honor biedaka.

Tym razem mieli szczęście, ryba brała.

Gdy w łodzi zaczęło trzepotać, poprawiły im się humory. Zesztywniały od natężenia Kalv wciągał rybę.

Ilekroć syn wybierał, tylekroć Ketil mówił: – Wrzuć ryby do łodzi i tak je zostaw. – Jego słowa brzmiały nieco tajemniczo, jak gdyby się obawiał, że ktoś mógłby go podsłuchać i stać się zazdrosnym. – Widzę, że ci się dobrze wiedzie – uśmiechnął się do Kalva – masz rybackie szczęście.

Powtarzał to, przewlekając wiosła – może jednak będzie z Kalva jeszcze rybak, wygląda na to, jakby jego rybacka gwiazda dobrze się zapowiadała. Stopniowo może się wyrobić tak dobrze jak inni, którzy mają więcej rozumu. A na co wielu zużywa swój rozum? Tylko na niedorzeczności – zagrzebują się w książkach i chcą mieć wszystko możliwe, co tylko istnieje w wielkim świecie, zamiast stać się użytecznymi we własnej wiosce.

Honor biedaka (Feðgar á Ferð, 1940) za havnar.blogspot.com

* – nazwisko dzisiejszego bohatera czytamy następująco: hejin bruj
* – tytuł ten można przetłumaczyć na Ojciec i syn na wyprawie

Page 2 of 3

Tekst i zdjęcia: Maciej Brencz & Materiały udostępnione na licencji CC BY-SA 4.0


Napędzane przez WordPress & Szablon autorstwa Andersa Noréna