Trolle – wielkie istoty z nordyckich legend – zdają się zamieszkiwać przede wszystkim Norwegię. Farerski folklor wypełniają raczej podania o huldufólk. Trolle znalazły jednak swoje miejsce także na Wyspach Owczych.
Tag: trolle
Miejskie legendy (jak ta o czarnej wołdze) nie są niczym nowym. Rolę podobną do tajemniczego dżentelmena w samochodzie z przyciemnionymi szybami pełniły w dawnych czasach trole. Jak choćby ten ze znaczka pocztowego o nominale 19 koron.
Przed wiekami straszono nim zapewne dzieci, podobnie jak całym szeregiem podobnych przerażających stworzeń z galerii pogańskich wierzeń. Wywołany strach miał zbyt ciekawskie dzieci (i niektórych dorosłych) zniechęcać do wybierania się w wysokie góry, na plaże przy wysokiej fali czy na skraj klifów. Ciężko stwierdzić czy nasi przodkowie istotnie wierzyli w mary, plażowe trole, rusałki czy też powstały one w celach wychowawczych.
Jedno z dawnych podań opowiada o trollu, który porwał mieszkające w Hattarvík dziecko. Jego śladem udał się stary mężczyzna, któremu udało się uratować malucha stojącego przy skraju klifu. Trol-porywacz czmychnął zaś do morza.
![]() |
| Ptasie klify na Fugloy w pobliżu Hattarvík |
Bohater dzisiejszego wpisu widywany był dość często po zmierzchu na hattarvíckiej plaży. Olrzymi fjørutrøll* porośnięty był wodorostami i pokryty licznymi otoczakami. Każdy jego krok wprawiał ziemię w drgania, a powstały hałas przypominał odgłos kamieni młyńskich. Wzrostem przewyższał najwyższe budynki w osadzie.
Hattarvík na Fugloy otoczone jest kilkusetmetrowymi wzgórzami, a od morza oddzielają je wysokie klify, których wysokość dochodzi do ponad trzystu metrów. Wąską plażę często obmywają wysokie fale. Nawet współcześnie rejs na Fugloy, wysiadka w Kirkji czy Hattarvíku i okrzyk pana z obsługi jump! pozostają na długo w pamięci.
* fjerutroetl – fjøra (plaża) + trøll – trol
Trøllanes, Kalsoy. Przylądek Troli na Wyspie Mężczyzn. 14 mieszkanców (w 2007 r. było ich aż 27, a w 1955 – rekordowe 35!). Od roku 1985 do osady dotrzeć można pokonując ponad dwukilometrowy, wąski i ciemny tunel Trøllanestunnilin, którego ukryta odnoga prowadzi do zamieszkałej jedynie przez owce doliny Djúpadal (pol. Głęboka Dolina). Przed jego powstaniem mieszkańcy pokonywali wznoszący się na wysokość niemal 450 m n.p.m. szlak do sąsiedniego Mikladalur.
Turystów do Trøllanes przyciąga przede wszystkim ponad 500-metrowy klif Kallurin z malowniczo położoną latarnią. Dla pokonanych przez lęk wysokości pozostaje włóczęga pomiędzy kilkoma budynkami w osadzie i po okolicy, w trakcie której znaleźć można informację o lokalnym sklepiku.
Jeśli chcesz coś kupić, skorzystaj z dzwonka przy drzwiach. Jeśli nikt się nie pojawi, zadzwoń na nr 271267 / 253709 lub przyjdź do Útistova (gościniec, to ten biały domek). Sklepik jest zamknięty po godzinie 22.
![]() |
| Trøllanes z widokiem na sąsiednią wyspę Kunoy |
Istnieje na świecie kilka miejsc, w których dopuszczalne (ba – zalecane!) powinno być użycie selfie-sticka (samo-patyka?). Jednym z nich jest Palec Wiedźmy.
— FøroysktDaily (@ForoysktDaily) 18 kwietnia 2016
(niekiedy i nawet setki) metrów nad poziom morza.
Wysokość tej powyżej – 71 metrów.
Bohater dzisiejszego wpisu – Trøllkonufingur* – wznosi się na imponujące 313 metrów ponad poziom wód otaczających wyspę Vágar. 6 lipca 2015 roku czterech Farerczyków – Pætur, John, Jóhannus oraz Bergur wspięło się na tę najwyższą farerską bazaltową kolumnę. Po noclegu na szczycie wrócili na suchy ląd o nieco większym metrażu. Było to pierwsze udokumentowane zdobycie Palca.
Dla cierpiących na lęk wysokości i brak specjalistycznego sprzętu wspinaczkowego pozostaje podziwianie Palca z bezpiecznej odległości i wysokości. A widoczny jest on z wielu miejsc.
Legenda głosi, że wcześniej jedynym zdobywcą Palca Wiedźmy był w roku 1844 pewien mężczyzna, który wspiął się na szczyt, aby zaimponować goszczącemu na Farojach duńskiemu księciu Fryderykowi, który przepływał na statku w pobliżu. Wspinacz pomachał z Palca w kierunku następcy tronu. W drodze powrotnej stwierdził, że pozostawił na górze swoje rękawice. Niestety, spadł wspinając się po swoją zgubę…
* – dosłowne tłumaczenie Palec Żony Trolla








O osiemnastu wyspach zagubionych wśród północnych mórz. Subiektywnie. Czasem nawet bardzo.