Farer postawiony przed pytaniem, które wymaga precyzyjnej odpowiedzi w kwestiach absolutnie tam nieprzewidywalnych odrzeknie krótko – kanska. Być może. Brytyjczycy „okupujący” Wyspy w trakcie II wojny światowej nie bez przyczyny krainę tę określili mianem The Land of Maybe.
Czy prognoza z yr.no na jutrzejszy dzień okaże się trafna? Czy jutro za oknem królować będzie niepodzielnie gęsta farerska mgła?
A może błękitne niebo z kilkoma ledwie chmurami? Kanska.
Czy na Mykines wyląduje jutro zgodnie z planem lotów helikopter z Vágar? Kanska.
Czy zabrana do plecaka wełniana czapka okaże się przydatna w czasie sierpniowego spaceru? Kanska.
Czy Kirkjubøargarður będzie przez kolejne 17 pokoleń zamieszkiwany przez rodzinę Paturssonów? Kanska.
Czy w trakcie 25-kilometrowego samotnego marszu przez Saksunardalur miniesz innego piechura? Kanska.
Czy jedna z licznych farerskich ławeczek będzie wolna, aby przez dłuższą chwilę móc w niezmąconej niczym ciszy chłonąć Ducha Północy? Kanska.
Czy wybierając się do Viðareiði będziesz szukał informacji jak prawidłowo wymówić nazwę tej osady?
Czy spokój i cisza, których doświadczysz oraz pokora i dystans, których nabierzesz na Północy pozostaną w Tobie na długo, stając się alternatywą dla pędzącego i jazgotliwego świata?