Knajpki serwujące dorsza z frytkami. Czekoladki Dairy Milk i szkockie ciasteczka Digestives na sklepowych półkach. Farerzy z domieszką brytyjskiej krwi o angielskich nazwiskach. Liczni fani Liverpoolu i Manchesteru United. Lotnisko Vága Floghavn. To tylko część spuścizny brytyjskiej pokojowej okupacji Wysp Owczych. Rzadziej w tym kontekście wspomina się o tajemniczej, tytułowej przypadłości, na którą zapadali żołnierze stacjonujący na archipelagu.
Kategoria: Vágar (Page 1 of 5)

Za zwieńczoną ostrymi szczytami wyspą Tindholmur leży Gásadalur. Przez stulecia mieszkało tutaj sześćdziesiąt osób. Obecnie jest ich tu tylko szesnaścioro.
Tak zaczyna się nakręcony w 1990 roku duński dokument “1700 meter fra fremtiden”. Jego bohaterami są mieszkańcy jedynej wówczas farerskiej osady pozostającej bez drogowego połączenia ze światem. Opowiadają w nim o warunkach życia w swoim mikroświecie odciętym od reszty archipelagu. Dzielą się swymi nadziejami i obawami związanymi z planowaną budową tunelu do Gásadalur.

Dwudziesty trzeci kwietnia 2014 roku, godzina 20.03 czasu lokalnego. Ozdobiony sylwetką głuptaka Airbus 319 farerskich linii lotniczych przebija się przez watę chmur. Słońce od kilku minut jest już tylko wspomnieniem. Dominująca biel za oknem przeistacza się powoli w szarzyznę, a maszyną oznaczoną rejestracją OY–RCG (kilka lat później otrzyma za patronkę farerską artystkę Elinborg Lützen) zaczyna lekko miotać. Wolę nie myśleć, jak przy zimowej pogodzie pod koniec lat 80. rzucało używanymi wówczas przez Atlantic Airways latającymi łupinkami z serii BAe 146.

Farerskie lotnisko Vága Floghavn należy do jednych z najniebezpieczniejszych na świecie. Otaczające je wysokie szczyty, mgła i niska podstawa chmur, niewybaczająca najmniejszych błędów atlantycka pogoda stawiają niemałe wyzwanie pilotom maszyn lądujących na mierzącym 1799 metrów pasie. Kronika awiacji na Wyspach Owczych naznaczona jest kilkoma tragicznymi wydarzeniami.