Straszenia znaczkami wydanymi przez Postverk Føroya ciąg dalszy. Tym razem na spokojny sen nie pozwoli nam postać ze znaczka o nominale 11 koron.
Tytułowa marra, znana w polskim folklorze jako zmora, przybywa nocą, często pod postacią chudej, bladej niewiasty z długimi czarnymi włosami ubranej w nocną suknię. To tylko pozory. Marra jest tak naprawdę wstrętnym potworem czekającym tylko na to, aby swoimi patykowatymi, długimi paluchami porachować nam zęby w trakcie snu. Dokonanie tego wyczynu ma dla śpiącego fatalną konsekwencję – śmierć.
Niekiedy zmora zadowala się tylko złośliwym zakłócaniem ludziom snu. Podkrada się ona w nocnej porze do ludzkich siedzib, a umiejętność prześlizgnięcie się przez najwęższe szczeliny tylko to ułatwia. Skacząc po brzuchu pogrążonej we śnie ofiary, wywołuje u niej koszmary – stąd ich angielskie określenie nightmare. W słowiańskim folklorze oskarżano zmory również o plątanie włosów śpiących ludzi, czym tłumaczono powstawanie kołtunów.
Marra nie poprzestaje na uprzykrzaniu snu ludziom. Często ujeżdżała też konie, które gospodarze znajdowali nad ranem skrajnie wyczerpane i pokryte potem.
Nie do końca znane jest pochodzenie marry. Niektóre źródła podają, że są to dusze niespokojnych dzieci, które na noc opuszczają swoje ciała.
Problemy ze snem nie znają granic, stąd też istnienie marry, zmor i podobnych nadnaturalnych istot w wielu ludowych wierzeniach. Jedno z najstarszych nordyckich praw wprowadzonych wraz z chrześcijaństwem nakładało grzywnę, na każdego kto przybiera postać marry, by po nocach skradać się do cudzych domostw i zakłócać spokojny sen mieszkańców.
Zanim zaczniecie obawiać się o spokojny sen tej nocy, drobna rada. Znane są sposoby obrony przed marrą. Wystarczy przy łóżku postawić but lub przybić do łóżka podkowę, co skutecznie zablokuje marze drogę na szczyt łóżka. A nam zapewni spokojny sen. Góða nátt!