Farerskie kadry

Blog o Wyspach Owczych

Kategoria: Literatura (Page 5 of 7)

Kálvalíð

Kálvalíð* znajdujący się w vágaraskim Miðvágur* jest jednym z najstarszych budynków na Wyspach Owczych.

Kálvalíðvegur 41, Miðvágur

Tradycyjny farerski dom był początkowo rezydencją proboszcza, który z Miðvágur opiekował się wszystkimi zachodnimi wyspami archipelagu.

Od roku 1673 dom zamieszkiwały wdowy po farerskich pastorach. Na początku XX wieku stał się on własnością prywatną. W roku 1968 powrócił w ręce kościoła stając się własnością lokalnej parafii.

Przez dziesięciolecia powstało wiele historii o wdowach zamieszkujących wzniesiony na dość stromym stoku z kamienia i kryty torfem Kálvalíð. Najsłynniejsza opowiadająca losy Beinty, żony pastora Viðareiði i Miðvági, została uwieczniona w powieści Jørgena-Frantza Jacobsena Barbara.

Obecnie dom jest siedzibą lokalnego muzeum, w którym zebrano przedmioty z innych domów o podobnie jak ten długiej historii pozwalając nam spojrzeć na to jak żyli Farerczycy przed wiekami. Dotrzeć do niego można kierując się w górę Kálvalíðvegur z głównej ulicy w Miðvágur lub podążając szlakiem z wyjątkowego Vatnsoyrar* do Miðvágur (Kálvalíð będzie jednym z pierwszych budynków jaki spotkamy na końcu szlaku).

Przez jedyne okno wpada odrobina światła słonecznego skrzętnie dawkowanego przez farerskie chmury.

Kryty torfem dach pozwala Kálvalíð idealnie wtopić się w setki odcieni zieleni, którymi mieni się okolica.

Kamienny krąg, w którym niegdyś składowano siano.

* – wymawiamy kalwale
* – wymawiamy miwołaur
* – wyjątkowego, bo jedynej osady na Farojach, która nie leży nad morzem

Woda Życia

Czy racząc się wspaniałym trunkiem przyglądacie się uważniej butelce, z której trafił on do kieliszka? Z pewnością warto to uczynić przy degustacji zmrożonej doskonałej farerskiej okowity. Na przedniej etykiecie „Farerskiego Narodowego Sznapsa” (Tjóðarsnapsur føroyinga*) uwieczniono bowiem grupę tańcząca tradycyjny slaið ring oraz kilka zdań, które pozwalają przećwiczyć nasz farerski.

Zaś na tylnej etykiecie producent Lívsins Vatn postanowił wykorzystać kilka centymetrów kwadratowych, aby – cytując wiersz z roku 1878 – przypomnieć postać Rasmusa Christoffera Effersøe. Osoby, która odegrała jedną z wiodących ról w farerskim ruchu narodowym na przełomie XIX i XX wieku. Założył on wspólnie z Jóannesem Paturssonem stowarzyszenie Føringafelag, które przyjęło za cel odzyskanie dla języka farerskiego należnego mu miejsca i godności oraz integrację Farerczyków. Effersøe był także redaktorem Føringatíðindi* – pierwszej farerskiej gazety oraz autorem pierwszej farerskiej sztuki teatralnej.

Nie dziwi więc, że rodacy wznieśli w roku 1933 poświęcony jego pamięci pomnik. I to w miejscu szczególnym – na skwerze przed budynkiem parlamentu w Tórshavn. Jedna z głównych stołecznych ulic również nosi jego imię.

Føroyingar, sum her nú koma saman,
latum okkum brúka forna mál;
setið tykkum niður her við gaman.
drekkið allir glaðir Føroya skál!
Latum okkum minnast landið kæra,
sum jú okkum øllum dámar væl;
latum okkum høgt teir gomlu æra,
okkum tað til frama verða skal.

Tekst w oryginale za sangtekstir.com

Jako początkujący pasjonat języka farerskiego pozwolę sobie na przetłumaczenie jednego wersu:

Drekkið allir glaðir Føroya skál

Wszyscy radośnie wychylają farerski puchar!

Drekka Lívsins vatn við ábyrgd – Pij Lívsins vatn* odpowiedzialnie.

* – czytamy Czearsnapsur ferjynga
* – Wiadomości Farerskie
* – czytamy Lujwsyns Watn

Heðin Brú

18 maja 1987 roku w Tórshavn zmarł Heðin Brú*, zaliczany do wielkiej trójki farerskich pisarzy XX wieku. Jako jedyny z nich tworzył jednak w swym ojczystym języku. William Heinesen oraz Jørgen-Frantz Jacobsen pisali bowiem swe dzieła po duńsku. Jego charakterystyczny styl określano jako świeży i ironiczny.

Nowela Hansa Jacoba Jacobsena (bo tak brzmiało jego prawdziwe nazwisko) Feðgar á ferð* (1940) została przez Farerczyków wybrana książką XX wieku. Została ona przetłumaczona na dziewięć języków, w tym i polski. Jest to jedyny tytuł z bogatej twórczości Heðina Brú wydany w naszym języku. Nowelę Honor biedaka przełożyli z duńskiego Henryk Anders oraz Maria Krysztofiak. Wydało ją w ramach Serii Dzieł Pisarzy Skandynawskich Wydawnictwo Poznańskie (1970). Historia chwackiego staruszka Ketila, jego zaradnej żony i niezbyt roztropnego syna Kalva pozwala przedstawić transformację farerskiego wiejskiego społeczeństwa i związane z nią konflikty międzypokoleniowe.

Popierście Heðina Brú w jego rodzinnym Skálavík

Hans Jacob Jacobsen urodził się 17 sierpnia 1901 r. w Skálavík na Sandoy. Jak wielu jego krajanów od młodych lat pracował na morzu, w wieku 14 lat podjął pracę rybaka na statku. Następnie studiował między innymi weterynarię w Kopenhadze. Po porzuceniu studiów powrócił w rodzinne strony, gdzie podjął pracę jako doradca rolny. Zajęcie to pozwoliło mu dotrzeć we wszystkie niemal farerskie zakątki i nawiązać kontakty z mieszkającymi tam Farerami. Nie bez przyczyny więc bohaterami jego powieści i nowel są chłopi i ludzie morza.

W latach 1959-1974 opublikował sześciotomowy zbiór farerskich baśni Ævintýr I – VI uchodzący obecnie za klasyczne wydawnictwo.

Brú zajmował się także tłumaczeniami, dzięki którym Farerczycy mogą w swoim ojczystym języku podziwiać dzieła Szekspira, Czechowa, Dostojewskiego, braci Grimm, Ibsena i Astrid Lindgren, a także Williama Heinesena (przekład z duńskiego oryginału). Był również redaktorem kulturalnego periodyku Varðin oraz piastował kierowniczą rolę w farerskim ministerstwie rolnictwa.

W roku 2007 farerska poczta wydała serię znaczków z motywami z noweli Honor biedaka.

Tym razem mieli szczęście, ryba brała.

Gdy w łodzi zaczęło trzepotać, poprawiły im się humory. Zesztywniały od natężenia Kalv wciągał rybę.

Ilekroć syn wybierał, tylekroć Ketil mówił: – Wrzuć ryby do łodzi i tak je zostaw. – Jego słowa brzmiały nieco tajemniczo, jak gdyby się obawiał, że ktoś mógłby go podsłuchać i stać się zazdrosnym. – Widzę, że ci się dobrze wiedzie – uśmiechnął się do Kalva – masz rybackie szczęście.

Powtarzał to, przewlekając wiosła – może jednak będzie z Kalva jeszcze rybak, wygląda na to, jakby jego rybacka gwiazda dobrze się zapowiadała. Stopniowo może się wyrobić tak dobrze jak inni, którzy mają więcej rozumu. A na co wielu zużywa swój rozum? Tylko na niedorzeczności – zagrzebują się w książkach i chcą mieć wszystko możliwe, co tylko istnieje w wielkim świecie, zamiast stać się użytecznymi we własnej wiosce.

Honor biedaka (Feðgar á Ferð, 1940) za havnar.blogspot.com

* – nazwisko dzisiejszego bohatera czytamy następująco: hejin bruj
* – tytuł ten można przetłumaczyć na Ojciec i syn na wyprawie

Pępek świata

Jak to podkreślałem już tyle razy przedtem, choć może jeszcze nie dość często i nie dość stanowczo – bo wciąż jeszcze wydają się istnieć osoby nieprzekonane – absolutny środek świata znajduje się na Wyspach Owczych i nosi nazwę Tórshavn.

William Heinesen, Zaczarowane światło

Gongin, niegdyś główna ulica farerskiej metropolii z krytą darnią zabudową z XIX wieku.

Gott kvøld, Tórshavn!

Pierwsza rzecz, którą przybysz czuje się uderzony, gdy statek zbliża się do portu Havnen, stolicy Faerø, jest niepozorność tego miasta i olbrzymie pustkowie jakim jest ono otoczone ze wszystkich stron. W dół aż do nagiego wybrzeża, które morze poszarpało w niezliczone cyple i szkiery, ciągnie się tylko skaliste pustkowie; ku górze przechodzi ono w pustynne pasmo wzgórz, a za nim wznoszą się dzikie górskie turnie. I oto człowiek przybył do jednego z tych miejsc, gdzie świat się kończy, do dalekich wysp, które Wergiliusz w swoich Georgikach wspomina z pewną jakby trwogą jako Ultima Thule.

William Heinesen, Wyspy dobrej nadziei

Eitt, tvey, trý… Gott kvøld, Tórshavn!

Page 5 of 7

Tekst i zdjęcia: Maciej Brencz & Materiały udostępnione na licencji CC BY-SA 4.0


Napędzane przez WordPress & Szablon autorstwa Andersa Noréna