Kollfjarðardalur znajduje się na inauguracyjnej trasie każdego kto zapragnie przylecieć na Wyspy Owcze. To malownicze królestwo wszystkich odcieni zieleni urzekło mnie po raz pierwszy w pewien późny kwietniowy wieczór, gdy przez okno autobusu zmierzającego z lotniska do Tórshavn podziwiałem zamglony krajobraz upstrzony owcami, które potrafiły dotrzeć w najbardziej niedostępne miejsca. Zbijać się w grupki albo cieszyć samotnością. Wtedy chyba po raz pierwszy poczułem, że w Farojach jest to nienazwane do końca „coś”…

Panorama Kollfjarðardalur z niknącym po prawej fiordem i miasteczkiem Kollafjørður* (rozciągniętym na długości 10 km) z perspektywy drogi nr 10.

Znaczenie farerskiej „dziesiątki” na mapie drogowej zmalało po otwarciu blisko 3 km tunelu Kollfjarðartunnilin w 1992 r. Jednak przejazd nią dostarcza niezmiennie niesamowitych widoków. Zresztą, wystarczy spojrzeć…

Od drogi nr 10 prowadzi odnoga, którą dojechać można niemal na sam szczyt Sornfelli (749 m n.p.m.), na którym w okresie zimnej wojny znajdowała się NATO-wska instalacja radarowa systemu DEW Line. Istny drogowy dach Wysp Owczych.


Nitki równiutkiego jak stół farerskiego asfaltu ginące wśród wszechogarniającej palety zieloności skąpanej we mgle.

Przystanek przesiadkowy w drodze do ptasich klifów w Vestmannie obok stacji Effo. Owcom wstęp wzbroniony.

Na stacji można rzecz jasna zatankować (ceny po przeliczeniu jak w Polsce), zapłacić za przejazd podmorskim tunelem do Vágar (Vágatunnilin otwarty w 2002 r.) i kupić (ponoć) wyśmienite hot-dogi – pylsa.

Nieoznakowane przejście dla owiec w pobliżu stacji Effo w Kollfjarðardalur. W przypadku potrącenia owcy na Farojach należy niezwłocznie zawiadomić policję w Tórshavn dzwoniąc pod numer 351448 i postępować wg podanej procedury.

Jeden z najbardziej zagadkowych przystanków autobusowych na Wyspach Owczych. Umieszczony tuż za wyjazdem z tunelu Kollfjarðartunnilin, pośrodku absolutnego zielonego niczego, służy za miejsce przesiadkowe dla pasażerów jadających linią 300 z lotniska i chcących jechać dalej do Klaksvík.

Postverk Føroya

Kollafjørður w roku 1839. Zdjęcie wykonała francuska ekspedycja naukowa, która w latach 1838-39 oraz 1849 badała Skandynawię, Laponię, Faroje i Spitsbergen.

Pan Kollur czy zaokrąglone szczyty?

Farerskie słowo kol oznacza węgiel, nie jestem jednak pewien czy to dobry trop przy szukaniu genezy nazwy tego urokliwego miejsca. Z czarnym złotem związana jest raczej wyspa Suðuroy.

Aby rozwiązać nurtującą mnie zagadkę napisałem maila do biura informacji turystycznej w Tórshavn. Pracująca tam Sonja była na tyle uprzejma, że skontaktowała się ze szkołą w Kollafjørður i po kilku dniach otrzymałem następującą odpowiedź.

Jedna z sag opowiada o mężczyźnie imieniem Kollur, który miał być założycielem i pierwszym mieszkańcem osady. Nie istnieją źródła jednoznacznie określające kiedy miało to miejsce. Pierwsza wzmianka o Kollafjørður pojawia się w Hundabrævið* w roku 1400.

Kolejna z sag wywodzi nazwę osady od zaokrąglonych szczytów (far. kollut) okolicznych wzgórz.

Sama zaś nazwa Kollafjørður ma stary, nordycki rodowód i znaleźć ją można także na Szetlandach, Islandii oraz w Norwegii.

Takk fyrir, Sonja!

* – z przyczyn dla mnie całkowicie niezrozumiałych Farerczycy bardzo często używają nazw geograficznych w celowniku, a ten dla Kollafjørður brzmi Kollafirði, który czytamy kodlafyre (ð staje się nieme, a końcowe i zostaje e). Za W. B. Lockwood, An Introduction to Modern Faroese, Føroya Skúlabókagrunnur, Tórshavn 2002, strona 39.

* – Hundabrævið (tzw. List Psi) dawał możliwość zażądania od właściciela psa jego zastrzelenia, jeśli pies stwarzał zagrożenie dla ludzi lub hodowanych zwierząt.

Zdjęcia: Flickr