O miejscu morza w życiu, historii, tradycji i sztuce Wysp Owczych można spisać całe tomy opowieści. W jednym z muzeów na owczym archipelagu poznać można ten silny związek – morze i sztuka dosłownie ze sobą sąsiadują.
Leirvík na wschodnim wybrzeżu wyspy Eysturoy większość przejeżdża w drodze na północ archipelagu lub w kierunku Tórshavn. Ot, wylot z tunelu, rondo, ograniczenie prędkości, drugie rondo, stacja benzynowa i kolejny tunel.
Warto jednak zatrzymać się w Leirvík nie tylko na tankowanie. Pod dachem działającego od 2000 roku Bátasavn og málningasavn (pol. Muzeum Łodzi i Malarstwa) zebrano bowiem ciekawe eksponaty.
Na pierwszej kondygnacji ekspozycji muzeum (mieszczącego się – a jakże – w dawnej przetwórni suszonych ryb) znaleźć można tradycyjne farerskie łodzie używane do dalekomorskich połowów. Zobaczymy także skrzynki, do których rybacy zabierali ze sobą prowiant oraz wykonane z pęcherzy pławnych grindwali pływaki, którymi podtrzymywano sieci. Całość uzupełniają zdjęcia, modele i bogate opisy historii farerskiego rzemiosła szkutniczego (także w języku angielskim).
Kilka sal na piętrze prezentuje bogaty dorobek lokalnych malarzy ze szczególnych uwzględnieniem twórczości dwóch impresjonistów z Leirvík – Jóannisa Kristiansena i Sámala Toftanesa.
Urodzony w 1945 roku Sámal przygodę z malarstwem rozpoczął już w młodym wieku, oddał się mu jednak w pełni dopiero po „czterdziestce”. Jego twórczość podobna jest do innych farerskich artystów. Na obrazach dostrzegamy jedynie kontury budynków, łodzi, ludzi i zarys krajobrazu. To światło jest bowiem ich najważniejszych elementem.
Powtarzającym się motywem u Toftanesa są sceny z życia rybaków i farmerów przedstawiane w porannym lub wieczornym delikatnym świetle.