Farerskie lotnisko Vága Floghavn należy do jednych z najniebezpieczniejszych na świecie. Otaczające je wysokie szczyty, mgła i niska podstawa chmur, niewybaczająca najmniejszych błędów atlantycka pogoda stawiają niemałe wyzwanie pilotom maszyn lądujących na mierzącym 1799 metrów pasie. Kronika awiacji na Wyspach Owczych naznaczona jest kilkoma tragicznymi wydarzeniami.

Lądowanie na Vága Floghavn w lipcowy wieczór 2018 roku

Historia jedynego lotniska na Wyspach Owczych sięga czasów obecności brytyjskich wojsk podczas II wojny światowej. Pod koniec 1942 roku na Vágar zaczęły lądować pierwsze wojskowe maszyny, a na tafli pobliskiego jeziora Sørvágsvatn patrolowe łodzie latające.

Wraz z nastaniem pokoju ucichł wcześniejszy zgiełk panujący na farerskim lotnisku. Dopiero w latach 60-tych zapotrzebowanie na podróże lotnicze na Wyspach Owczych wzrosło na tyle, że zdecydowano się na konieczną modernizację pasa startowego. I tak w roku 1963 pierwsi pasażerowie pojawili się na – wówczas jeszcze zarządzanym przez Duńczyków – Vága Floghavn.


Lot FI704, wrzesień 1970 roku

Pasażerowie musieli czekać kilka dni na swój lot z Reykjaviku na Wyspy Owcze. Złe warunki pogodowe panujące na Vágar sprawiły, że Fokker-27 linii lotniczych Icelandair nie wystartował 23 września 1970 r. Kolejnego dnia warunki nie uległy poprawie. Dopiero 25 września maszyna TF-FIL wzbiła się w powietrze. Początkowo obiecująca sytuacja na Wyspach Owczych pogorszyła się i lot przekierowano do Bergen, gdzie dotarł przed godziną 16-tą.

Po wylądowaniu kapitan islandzkiej maszyny otrzymał optymistyczne wieści z Wysp Owczych. Nasilający się wiatr miał podnieść zalegającą nad archipelagiem ciężką mgłę.

Południowe klify wyspy Mykines

26 września 1970 r.

6:20 Poranne doniesienia meteorologiczne z archipelagu, które dotarły do Bergen informowały o widoczności na poziomie 10 km i podstawie chmur na wysokości 2000 stóp. Niedługo później kapitan podjął decyzję o starcie.

8:22 Lot FI704 startuje z Bergen i kieruje się na Wyspy Owcze.

10:20 Islandzki Fokker-27 odbiera sygnał ustawionej na osi pasa startowego radiolatarni na wyspie Mykines. Lądowanie ma odbyć się na kierunku 13 (południowo-wschodnim), a więc od strony fiordu Sørvágsfjørður. Kapitan podejmuje decyzję o rozpoczęciu podejścia.

10:30 Kapitan informuje Vágar o oceanie widocznym z wysokości 3000 stóp. Dostrzega także wyspę Mykines, jednak fiord, nad którym ma podejść do lądowania pozostaje skryty za chmurami. Fokker-27 utrzymuje wysokość, czekając na dogodne warunki do lądowania. Do kapitana docierają kolejne meldunki o warunkach pogodowych z farerskiego lotniska.

Skryta we mgle, jedyna osada na wyspie Mykines

10:48 Vágar informuje o poprawie widoczności na kierunku podejścia. Kapitan Fokkera decyduje się na podejście do lądowania.

10:52 Widoczność na kierunku podejścia osiąga 5 kilometrów. TF-FIL potwierdza nawrót na wysokości radiolatarni na Mykines i rozpoczęcie podejścia na kierunku 13.

10:55 TF-FIL informuje „Przelatujemy nad Mykines obniżając pułap”.

10:56 Islandzka maszyna z 34 osobami na pokładzie rozbija się wśród najwyższych wzgórz na Mykines. Wskazanie wysokościomierza zatrzymuje się na wartości 1500 stóp.

Przeprowadzone po katastrofie śledztwo wykazało, że kapitan Fokkera rozpoczął podejście wcześniej niż znad radiolatarni na Mykines. Tragiczna w skutkach pomyłka wynikała zapewne z niestabilności sygnału radaru meteorologicznego zamontowanego na pokładzie maszyny. Radionamiernik Fokkera, według którego orientowała się załoga lotu FI704, zasugerował im inne niż rzeczywiste położenie maszyny.

Z 34 osób znajdujących się na pokładzie islandzkiej maszyny zginęło osiem, w tym jeden z członków załogi. Lżej rannym udało się o własnych siłach dotrzeć do jedynej osady na Mykines.

Pamięci ofiar katastrofy lotu Icelandair poświęcona jest tablica w mykineskim kościele.


Dwa kolejne wypadki na farerskim lotnisku nie zebrały na szczęście tragicznego żniwa.

25 stycznia 1975 r. Fokker-27 linii Maersk Air z 26 osobami na pokładzie zsunął się z oblodzonego pasa startowego i uderzył w okoliczne wzgórze.

2 sierpnia 1989 r. Lecący z Kopenhagi BAe-146 przyziemił ze zbyt dużą szybkością. Kapitan należącej do Atlantic Airways maszyny nie zdołał wyhamować na pokrytym wodą pasie. Nikt z 46 pasażerów lotu RC453 nie odniósł poważniejszych obrażeń.

Najtragiczniejszy w historii farerskiego transportu lotniczego wypadek miał jednak dopiero nadejść…


3 sierpnia 1996 roku wojskowa maszyna Gulfstream Aerospace G-1159 należąca do Królewskich Duńskich Sił Powietrznych wystartowała z islandzkiego Keflavíku. Na jej pokładzie znajdowali się wyżsi oficerowie, w tym Głównodowodzący Duńskiej Armii Jørgen Garde. Zmierzali oni na Wyspy Owcze na kolację zorganizowaną przez komandora Jespera Dinesena, który objął posadę zwierzchnika duńskich sił na archipelagu.

Według relacji świadków pod koniec lotu maszyna zmieniła gwałtownie kierunek i uderzyła we wzgórze w pobliżu farerskiego lotniska.

Najtragiczniejsza katastrofa lotnicza w historii Wysp Owczych zabrała życie wszystkich znajdujących się na pokładzie – pięciu pasażerów i czterech członków załogi.


Start z Vága Floghavn przy zdecydowanie lepszej pogodzie. Czerwiec 2018 r.