Skýggj* – farerskie słowo, które warto sobie przyswoić. Chmury (wraz z mgłą) są bowiem nieodzownym elementem każdego skrawka farerskiego nieba.
Przybierają one tak wiele kształtów i pozycji, że Farerczycy poświęcili im sporo miejsca w słowniku*:
- mjørki – gdy mgła ogranicza widzialność do kilku metrów,
- skadda – chmury o niskiej podstawie, ale umożliwiające dostrzeżenie podstaw wzgórz i gór,
- tjúkt – chmury przykrywają szczyty,
- illveðursskýggj – chmura burzowa,
- pollamjørki – nisko zawieszona mgła, zalegająca w zatokach, dolinach i u podnóży wzniesień, wystarczy jednak wspiąć się kilkadziesiąt metrów, aby dostrzec błękitne niebo,
- mjørkabelti – wąska i rozciągnięta gęsta mgła znad morza,
- kavatoka – mgła połączona z opadami śniegu.
Wcale bym nie się nie zdziwił na widok tomiku zatytułowanego „Kieszonkowy farersko-angielski słownik meteorologiczny” wystawionego w oknie księgarni w Tórshavn.
Jedno jest pewne: nie sposób nudzić się w trakcie farerskiego serwisu pogodowego. Które określenie najlepiej pasuje do dzisiejszych kadrów?
* – wymawiamy kolejno: skujdż, mjercze, skata, czukt, ylweurskujdż, potlamjercze,, mjerczebelte oraz kawatoka