Wydana przez farerską Postę w 1992 roku pocztówka z rysunkiem Bárðura Jakupssona przeniesie nas na wzburzone wody fiordów rozdzielających północne wyspy archipelagu i przybliży historię pewnej Mewy.
Rok 1959. W havnarskiej stoczni zwodowany zostaje statek, któremu nadane zostanie imię Másin – Mewa. Rozpocznie on służbę jako pocztowy statek i prom pasażerski na trasie Hvannasund – Svínoy – Fugloy. Służbę, która jako pokaże przyszłość, potrwa ponad 60 lat!
Rok 1992. Másin trafia na pocztówkę i znaczek wydany przez farerską pocztę.
Rok 2001. Wyspy Owcze wkroczyły w XXI wiek. Pierwsza podmorska przeprawa na Vágar zostanie otwarta za rok, a tunel łączący Eysturoy z Borðoy za kolejne cztery lata.
Na znalezionej w przepastnych archiwach Internet Wayback Machine stronie SSL z tamtego czasu znajdziemy informację, że:
- między Vestmanną a Oyrargjógv śmiga co godzinę Ternan (pełniący obecnie służbę na trasie łączącej Tórshavn z Nólsoy),
- do dziesięciu kursów dziennie między Klaksvík a Leirvík wykonuje Dúgvan,
- trwającą 90 minut rundkę Hvannasund – Svínoy – Kirkja – Hattarvík – Svínoy – Hvannasund pokonuje niestrudzenie, dzień w dzień wysłużony Másin.
Dwie pierwsze trasy zostaną zlikwidowane wraz z otwarciem dwóch pierwszych na Owczych podmorskich tuneli. Północne wyspy i Vágar wejdą w nowe tysiąclecie połączone z resztą archipelagu nowoczesnymi przeprawami, godnymi XXI wieku. Codzienne życie garstki mieszkańców Fugloy i Svínoy nadal opierać się będzie o wysłużoną pocztową łajbę z końca lat 50-tych poprzedniego stulecia.
Rok 2004. Erik Christensen uwiecznia mocno nadgryzionego zębem czasu Másina w Hvannasund.
Na historycznej wersji strony SSL, znajdziemy informację, że drobniutki i niepozorny Másin przeznaczony jest do obsługi połączeń na otwartym morzu (Siglingarleið: Opið hav) z 63 pasażerami na pokładzie.
Rok 2010. Wysłużonego Másina zastępuje jego nazewniczy „kuzyn” – Ritan (pol. mewa trójpalczasta), pełniący wcześniej służbę dla mieszkańców Nólsoy.
Rok 2010. Másin spędza swe ostatnie chwile w suchym doku Vágur. Łapie go tam w swoim obiektywie Regin Torkilsson, który zgodził się na zilustrowanie niniejszej notki swoją fotografią.
Rok 2012. Nú fer Másin í søguna – podała na swoje stronie internetowej farerska telewizja. Másin istotnie rozpoczął wówczas swój ostatni rejs. Rejs ku historii, zakończony porażką w starciu z rdzą. Poczciwa pocztowa łajba zakończyła swój długi żywot na dnie klaksvickiego portu.
Rok 2017. Autor niniejszych słów płynie na pokładzie zwodowanego w 1971 roku Ritana ku północnym wyspom.
Dobić do przystani w Kirkji, wielkiego bloku zbrojonego betonu (który niknie całkowicie, gdy Fugloy ogląda się z dalszej perspektywy) i usłyszeć od sympatycznego pana z załogi zachęcające „Jump!”, to jest coś dla czego warto pokonać setki mil (i w końcu zrealizować plan dotarcia na Fugloy). Mimo, że Ritanem rzuca jak opętanym, pokonuje szaloną sinusoidę o amplitudzie ponad metra, a spokojny (co podkreślają słoneczne okulary nijak pasujące do panującej aury) dżentelmen z załogi w wełnianym swetrze drobnymi ruchami joysticka stara się jakoś wygrać starcie z żywiołem.
Jump, czyli o rejsie na północ