Faces of the Faroe Islands

We shouldn’t be here in the first place. There is no rational explanation for our settlement on these islands; they are far too remote, far too small, far too hostile for humans. They are perfect for birds of passage, not for tenants. And yet, here we are, 48,000 people, humanised, civilised, even globalized, having braved the adverse circumstances through the centuries.

Looking back at the history of the Faroe Islands there is little to suggest that we would have anything unique to offer the rest of the world other than our great skills in fishing and living off scarce natural resources. As for the arts, our country could never have fostered geniuses like Shakespeare or Mozart simply because circumstances and stimuli to nurture artistic talent were not present. Art was of no use. It was not a profession, nor a desired skill. Perhaps not even a word in the vocabulary.

Oblicza Wysp Owczych

Przede wszystkim, nie powinno nas tutaj być. Nie sposób wytłumaczyć naszej obecności na tych wyspach – są one zbyt dalekie, zbyt małe, zbyt nieprzyjazne dla człowieka. To idealne miejsce dla wędrownych ptaków, ale nie dla człowieka. Ale jednak, jesteśmy tutaj, 48 tysięcy mieszkańców, ludzkich, cywilizowanych, ba – zglobalizowanych. Przez wieki dzielnie stawiając czoła niekorzystnym warunkom.

Patrząc wstecz na farerską historię, mało sugeruje, że mamy coś niezwykłego do zaoferowania reszcie świata poza naszymi umiejętnościami połowu ryb i korzystania z ubogich dóbr naturalnych. Co się zaś tyczy kultury, nasz kraj nigdy nie mógłby wydać geniuszów pokroju Szekspira czy Mozarta. Z prostego powodu – brakowało warunków i bodźców by rozbudzić artystyczne talenty. Sztuka nie miała żadnego praktycznego użytku. Nie była zawodem, ani pożądaną umiejętnością. Może nawet nie istniało na nią odpowiednie słowo.

Aż chce się dodać „a jednak…”