Współczesna reklama, jej nachalność i jazgotliwość, daje o sobie znać na niemal każdym rogu. Cofnijmy się więc do czasów, gdy prasowe anonse były nierzadko małymi dziełami sztuki, łapiącymi za oko nie ferią barw a pomysłową kreską. Niech będą one punktem wyjścia do lepszego poznania dalekiego archipelagu.
Wpis zawiera lokowanie produktów
Początki
Najstarszym prasowym tytułem na Wyspach Owczych jest Dimmalætting (pol. świt, brzask, jutrzenka). Pierwszy jej numer ukazał się 5 stycznia 1878 roku. Trzeba było jednak czekać aż do roku 1910 roku na pierwsze opublikowane w niej artykuły w języku farerskim. „Świt” nadal obecny jest na Owczym rynku prasowym, jednak od roku 2014 w formie tygodnika. Klasyczny gazetowy format (z bezpłatnym archiwum starszych wydań) uzupełnia portal informacyjny dimma.fo.
Kiełbaski i prymus
Na pierwszej stronie gazety Dagblaðið w lutym 1949 zamieszczono anons polecający, ponoć uwielbiane przez Farerów, wędzone kiełbaski. Po sąsiedzku znalazła się reklama szweckich prymusów – idealnych do podgrzania prowiantu na biwaku.
Piwo
Od czasu przejęcie browaru Okkara, farerskie piwo warzy się przede wszystkim w Klaksvik i mniejszych browarach kraftowych. Pierwsza butelka z logo Föroya Bjór opuściła warzelnię na północy archipelagu w roku 1880. Jeszcze dłuższą, bo sięgającą roku 1849, historię miał założony w Tórshavn Restorffs Bryggjarí. Złocisty trunek warzono tam aż do początku XXI wieku. I to ten drugi browar często zamieszczał prasowe anonse.
Klakswujczanie byli mniej aktywni na reklamowym rynku. Ich anonse były z pewnością mniej efektowne, jednak w marcu 2007 roku w intrygujący sposób pogratulowali świeżo założonym farerskim liniom lotniczym. Życzenia powodzenia w atlantyckich przestworzach uzupełniły niezwykle trafny cytat z Franka Zappy.
REKLAMA
Farerskie przestworza
Zanim na farerskim niebie zagościły airbusy linii Atlantic Airways (z charakterystycznym znakiem głuptaka na wingletach) lotniczą łączność ze światem zapewniali inni przewoźnicy.
Lotnisko Vága Floghavn swoją historią sięga czasów brytyjskiej okupacji podczas II wojny światowej. Po opuszczeniu archipelagu przez brytyjskie oddziały lotnisko nie było używane aż do roku 1963. Wtedy to pasażerskie loty zaczęły realizować linie Faroe Airways. Zawiesiły one jednak swoją działalność już pod koniec 1967 roku. Szczególnie intrygująco wygląda bezpośrednie połączenie dwóch sąsiedzkich archipelagów – Wysp Owczych i Szetlandów. Współcześnie brak takiego, zarówno morskiego jak i lotniczego, połączenia.
Rynek lotniczy nie znosi próżni – w tym samym roku, w którym z przestworzy zniknęły maszyny Faroe Airways pojawiły się na nich maszyny SASu i Icelandair. Realizowały one loty z Wysp Owczych do Kopenhagi (z międzylądowaniem w Bergen).
Państwowy przewoźnik Atlantic Airways zagościł na farerskim niebie w 1987 roku. Zwróćmy uwagę na jego pierwsze logo (dwie litery AA) i tradycyjne nakrycie głowy, którym wita się farerska maszyna. Gospodarczy patriotyzm w praktyce!
Postęp technologiczny i możliwość kupowania biletów przez Internet nie ominęła także farerskich linii lotniczych. W reklamie zachęcającej do korzystania ze strony internetowej przewoźnika nie zabrakło językowego smaczku. Flogmús to po farersku nietoperz, a w dosłownym tłumaczeniu „latająca mysz”. I to drugie, dosłowne znaczenie jest tu chyba trafniejsze.
Farerskie złoto
Zgodnie ze starym porzekadłem farerskim złotem jest wełna. Produkowane z niej wyroby to obecnie cenione turystyczne pamiątki, a dawniej narodowy skarb pozwalający przetrwać w trudnych farerskich warunkach.
Tak zalety swoich produktów zachwala przędzalnia z Suðuroy. Jedna z jej marek – Sirri – nazwę swą zawdzięcza tradycyjnemu zawołaniu używanemu przez farerskich hodowców owiec.
Nie mniej intrygująco przedstawia się reklama duńskich swetrów z udziałem dwóch dziarskich modeli.
REKLAMA
Na czterech kołach
Początki motoryzacji na Wyspach Owczych przybliża wydany w 2011 roku farerski znaczek. Pierwszy samochód trafił na archipelag 6 maja 1922 roku na pokładzie statku S/S Island duńskiej firmy DFDS. Johannes Olsen i Júst Sivertsen stali się właścicielami ciężarówki Ford TT, która po wyładunku na havnarskim nabrzeżu wzbudziła niemałą sensację. Sto lat temu umiejętność prowadzenia samochodu nie była na Wyspach powszechna. Dlatego też samochód przeholowano do zakładu jego właścicieli. Kilka dni później prasa donosiła o kilku przejażdżkach Fordem między Tórshavn a sanatorium w Hoydalar.
Rosjanin na Owczych
Postać Ivan Eginssona Eysturlanda zasługuje na osobny wpis. Dość wspomnieć, że Ivan – Rosjanin z urodzenia, a Farer z wyboru – prowadzi w Klaksvik honorowy konsulat Urugwaju – kraju, w którym ma status celebryty. Ivan zachwyca biegłą znajomością farerskiego języka i realiów, a jego sylwetkę i historię poznać mogli czytelnicy książki „Farerskie Kadry”.
Ivan był na archipelagu postacią rozpoznawalną już pod koniec lat 90-tych. Dlatego nie zaskakuje jego udział w szerokiej kampanii reklamowej internetowego wydania gazety „Sosialurin”. Ivan wspomina w niej o szkolnym wypracowaniu, które napisał w wieku 12 lat. Jego temat brzmiał: mały kraj. Reszty możemy się już chyba domyślić.
Inspiracje prezentowe
Gdybym był farerskim ojcem w roku 1967, z pewnością kupiłbym sobie swojemu dziecku kolejkę elektryczną u Eirika. To równie ponadczasowy prezent jak książka.
Ewentualnie – stary, sprawdzony czterościeżkowy szpulowiec.
Prasowe anonse pochodzą z farerskiego archiwum dostępnego pod adresem apps.infomedia.dk.