Farerskie kadry

Blog o Wyspach Owczych

Page 23 of 52

Szukając Ciszy

Kwestia samotności i wyciszenia już kilkukrotnie pojawiała się na łamach Farerskich kadrów. Bo czy to nie te dwie kwestie, przede wszystkim, sprawiają, że kierujemy nasze tęskne spojrzenia ku Północy? Że czujemy wtedy coś czego nie potrafimy do końca nazwać?

Może warto dodać do tego zestawu szwedzkie lagom (dokładnie tyle, ile trzeba), duńskie hygge (niespieszna radość z danej chwili) czy farerskie kanska (czy będzie to gotowe na dziś? może). Cynamonowe babeczki, świeczki i figurki w oknach, wbrew temu co sugerują wydawane ostatnio seryjnie książki z gatunku „jak żyć szczęśliwie”, to ledwie dodatek (i zdecydowanie efekt, a nie przyczyna) do czegoś, co należy nazwać dystansem do codzienności.

Czytaj dalej

Bursztynowa siła

Ólavur á Heygum, farmer i biznesmen z Vestmanny, miał marzenie. Chciał dostarczyć swoim rodakom energię elektryczną. W roku 1907 na pobliskiej rzece Fossá zbudował kamienną zaporę. Spiętrzona woda miała następnie zostać skierowana do Vestmanny, gdzie napędzałaby turbiny elektrowni. Z powodu braku funduszy oraz wsparcia ze strony państwa projekt nigdy nie doczekał się realizacji. Mimo to Ólavur á Heygum pracował nad nim do końca swych dni, zmarł w roku 1923.

Marzenie Ólavura á Heygum spełnione. Heygavatn, jeden z czterech zbiorników spiętrzających wodę na wzgórzach otaczających Vestmannę.

W roku 1921 pierwsza elektrownia napędzana siłą wody powstała w Vágur na Suðuroy, a w Tórshavn popłynął prąd wytwarzany z generatorów, które rozbrzmiewały charakterystycznym dieslowskim klekotem. Moc drzemiącą w spiętrzonej wodzie wykorzystano także w elektrowni, którą uruchomiono w 1931 roku w Strond nieopodal Klaksvík.

W 1946 roku samorządy z wysp Streymoy, Eysturoy i Vágar zawiązały spółkę SEV1, która po dziś dzień zajmuje się produkcją i przesyłem energii elektrycznej. Ravmagn, jak w farerskim języku określa się prąd elektryczny, w dosłownym tłumaczeniu oznacza bursztynową siłę (od zbitki słów rav – bursztyn i magn – siła, moc).

Elektrownia wodna w Vestmannie i rozbudowany system rurociągów doprowadzających ekologiczne „paliwo” z rozlicznych strumieni

Po uzyskaniu niezbędnych zezwoleń i pozyskaniu funduszy w 1951 roku ruszył śmiały projekt budowy elektrowni wodnej w Vestmannie z budżetem 14 milionów koron. Na północy zbudowano elektrownię na rzece Fossá oraz spiętrzono jej wodę tworząc zbiornik Lómundaroyri skryty wśród wzgórz okalających Vestmannnę. Do roku 1963 ukończono także prace przy zbiornikach Heygavatn i Mýranar na rzece Heljareya wpływającej do Vestmanny od wschodu.

Zbiornik Lómundaroyri skryty wśród vestmańskich wzgórz

Dziś na mapie okolic Vestmanny znaleźć można aż cztery zbiorniki spiętrzające olbrzymie masy wody spływające z okolicznych wzgórz. Piąty pełni funkcję ujęcia wody pitnej.

Bursztynowa siła płynie ku Vestmannie

Zwiększony pobór prądu w kolejnych latach pociągnął za sobą decyzję o budowie Sundsverkið – elektrowni z turbinami napędzanymi ciężką ropą w Sund koło Tórshavn. Uruchomiona w roku 1975 i rozbudowywana później elektrownia funkcjonuje do dzisiaj, ale tylko jako zapasowe źródło energii dla Wysp Owczych. Pięć turbin, uruchamianych w razie potrzeby, pozwala zaspokoić energetyczne potrzeby całego archipelagu.

Sund. Rzadki na Farojach, przemysłowy krajobraz. Na pierwszym planie asfaltownia firmy P/F Asfaltvirki, w tle elektrownia Sundsverkið.

Kryzys paliwowy z końca lat 70-tych skłonił włodarzy SEV do podjęcia decyzji o budowie elektrowni wodnej nad Eiði2 na Eysturoy. Projekt podzielony na cztery etapy nadal jest realizowany. Eiði 1 ukończono w roku 1987 – postawiono tamę na jeziorze Eiðisvatn, w Eiði zbudowano elektrownię, wykopano tunele na północ od Svínabotn i Norðskála.

Sztormowa pogoda nad Eiðisvatn

W roku 2000, w ramach Eiði 3, oddano do użytku tunel łączący Eiðisvatn z rzeką Stórá płynącą nad Funning i drugi w kierunku południowym do Vesturdalsá Millum Fjarða. W roku 2012 (projekt Eiði 2) wydrążono ośmiokilometrowy tunel o średnicy ponad trzech metrów, którym transportowana jest woda z 25 górskich strumieni. Jeśli te liczby to za mało, to zerknięcie na mapę Wysp Owczych pozwoli już w pełni docenić rozmach inwestycji wokół Eiði.

Rok 1968. Na Mykines uruchomiono dieslowski generator. Wajchę uroczyście przestawił najstarszy mieszkaniec wyspy, pan Niclas Hansen, lat 94.

Drugim odnawialnym źródłem energii, z którego korzysta się na Wyspach jest siła wiatru. W roku 1993 postawiono pierwszą turbinę wiatrową na przylądku Neshagi na Eysturoy. Od roku 2005 farerski wiatr kręci tam łopatami sześciu turbin.

Farma wiatrowa z trzynastoma (!) turbinami przy drodze nr 50 na zachód od Tórshavn

Podobne farmy wiatrowe znaleźć można na zachód od Tórshavn oraz w okolicach Vestmanny (w sąsiedztwie zbiornika Mýranar kręcą się trzy wiatraki).

Múli, opuszczona obecnie osada, która w roku 1970 jako ostatnia została podłączona do farerskiej sieci elektrycznej.
Dziś jedynie odległe Mykines i Fugloy oraz ledwo zamieszkałe Koltur, Skúvoy i Stóra Dímun nie są elementem systemu energetycznego łączącego podmorskimi kablami farerskie wyspy.

SEV we współpracy z samorządem Vestmanny rozwija technologię ogniw słonecznych. Wśród badanych źródeł energii są także wodór i oceaniczne fale. Farerski dostawca energii zadeklarował, że do roku 2030 cały produkowany przez niego prąd pochodzić będzie ze źródeł odnawialnych. W roku 2015 już 60% kilowatów dostarczanych do farerskich domostw źródło swe brało w nigdy niesłabnącej sile tamtejszego wiatru i wody.

1 Nazwa SEV jest skrótowcem pochodzącym od pierwszych liter nazw wysp, z których pochodziły samorządy-założyciele. W języku farerskim sev to także nazwa rośliny znanej w Polsce jako sit, używanej dawniej na Wyspach jako knot w naftowych lampach.2 Po farersku przesmyk, czytamy aje

Przystanek Faroje

W kolejnym wydaniu magazynu Zew Północy ukaże się materiał o komunikacji autobusowej na Wyspach Owczych. Na havnar.blogspot.com pojawiły się już „Autobusowe notatki i didaskalia” jako uzupełnienie do artykułu. Farerskie Kadry natomiast zabiorą was w fotograficzną wycieczkę po farerskich przystankach – busssteðgipláss.

Effo í Kollafjarðardali, gdzie praktykowany jest system przesiadki między autobusami kursującymi na linii 300 i busami z numerem 100. Wiata posiada zabezpieczenie przeciw niechcianym kudłatym gościom. Rzecz nieodzowna w farerskim interiorze.

Błękitne Volvo wiozące ok. 10 pasażerów z RC 459 mknęło asfaltową serpentyną wijącą się wśród bazaltowych wzniesień i rozpadlisk. Widok przystankowej wiaty i pobliskiej stacji w Kollafjørður, samotnego oświetlonego punktu w morzu zamglonej zieleni przypomniał mi gdzie i dlaczego tutaj dotarłem. Do miejsca, w którym to nadal pogoda dyktuje warunki, a Matka Natura olśniewa swym pięknem i potęgą. Gdzie wszystko odzyskuje właściwe proporcje.

Farerskie Kadry, Dziennik z podróży czas zacząć

Stykkið: 38 mieszkańców, 18 adresów, jedno rondo, wiata przystankowa. Ciekawe przy ilu kursach (z ośmiu w dni powszednie) bus linii nr 100 zatrzymuje się tutaj.

Selatrað: niewielka osada na zachodnim wybrzeżu Eysturoy. Liczba mieszkańców – 37 osób. Nawet trzy razy dziennie do osady dojeżdża (a właściwie dojedzie, jeśli poprosimy o to telefonicznie) bus linii nr 440 łączącej osady i miasteczka przy Skálafjørður – najdłuższym fiordzie na Farojach. W tle jeden z przekornych farerskich parków.

Við Áir (przy rzekach): przystanek na krajowej „dziesiątce” w pobliżu dawnej stacji wielorybniczej otwartej w roku 1905 i działającej do 1986 roku. Od jesieni 2001 roku stacja otworzyła swe podwoje jako muzeum. Prace konserwatorskie na stacji trwają nadal.

Na deser zagadka dla farerofilów – gdzie znajduje się ten przystanek z wypiaskowaną przez farerską pogodę wiatą i dokąd można z niego dojechać?

Paczka z Danii, kontener, róg i okowita

Podejście krajów nordyckich do dystrybucji płynów domieszkowanych, w mniejszym bądź większym stopniu, C2H5OH jest dla mnie swoistym kuriozum. Mimo doniesień o dziwnych interakcjach kierowców z nawigacją satelitarną, kończącą się niekiedy w pobliskim stawie, ludzki zdrowy rozsądek nadal ma się dobrze. We wszystkich krajach z flagą opartą na nordyckim krzyżu (poza Danią) opiekuńczą łapkę na sprzedaży alkoholu kładzie państwo, prowadząc sieć sklepów znaną pod nazwami takimi jak System Bolaget, Vinmonopolet, Alko (Finowie nazywają rzeczy po imieniu), Vínbúð czy farerskie Rúsdrekkasøla Landsins.

W coś mocniejszego, poza knajpami z licencją na sprzedaż alkoholu, można na Farojach zaopatrzyć się w jednym z dziesięciu sklepów rozsianych po archipelagu i otwartych w tygodniu w godzinach, w których przykładni Farerczycy dokładają swoją cegiełkę do PKB.

Ceny? Flaszka Havið to wydatek ok. 180 zł. Nic dziwnego, że w sklepie wolnocłowym na lotnisku panuje po przylocie spory ruch. Tam ta sama flaszka kosztuje niemal trzykrotnie mniej. Jak ze smutkiem stwierdziła ekipa z icestory.pl, jeśli ceny alkoholu na Wyspach i w Polsce dzieli przepaść, to podobna dzieli ceny na Islandii i Farojach.

„If you go to a party here, you are welcomed with a ram’s horn filled with aquavit and you have to drink it and give it back to the person at the door. That’s the tradition.” – Erling Eidesgaard, założyciel firmy DISM.

1992. Ciekawostek związanych z alkoholem jest na Wyspach więcej. Do roku 1992 obowiązywał system jego reglamentacji. Każdy przykładny, pełnoletni, płacący podatki Farer dostawał kwartalny „przydział” na dwanaście butelek mocnego alkoholu, co przeliczało się na jedną flaszkę tygodniowo. Uruchamiał się, rzecz jasna, mechanizm podobny do tego w Polsce w epoce kartek na cukier. Starsze pokolenie czytelników Farerskich Kadrów kupowało za pewne cały dostępny dla siebie przydział cukru, który upychano następnie po szafkach. Farerowie natomiast kupowali tyle flaszek ile mogli, bo głupio było by zmarnować państwowy przydział. Jest jednak pewna różnica. Szklankę cukru zawsze można pożyczyć u sąsiada. A jak wypełnić pusty kieliszek?

Trudniej dostępne trunki trzeba było ściągać z Danii, zamawiając je pocztą w firmie Kattrup, która swe ogłoszenia publikowała na pierwszych stronach farerskich gazet. Po pewnym czasie na progu farerskiego domu zjawiał się listonosz z oczekiwaną przesyłką – styropianową paczką z flaszką.

Liquor box from days long gone

Od roku 1992 obowiązuje obecny system – sieć sklepów, w której każdy pełnoletni może kupić bez ograniczeń piwo, wino i mocniejsze specyfiki. Wbrew obawom przeciwników liberalizacji przepisów, Wysp Owczych nie zalała fala alkoholizmu. Ba, sprzedaż alkoholu spadła! Każdy mógł go teraz kupić, kiedy miał taką potrzebę, bez oglądania się na państwowy przydział i konieczność robienia zapasów deficytowego towaru.

W osadzie Mikladalur nikt nie pije alkoholu, a jeżeli już, to musi się z tym solidnie kamuflować i walić tyle, by nikt nie zauważył. Wizja dorobienia się łatki „lubiący golnąć” jest na tyle nieprzyjemna, że korzystniej raczej połazić boso po ptasich odchodach niż napoczynać ukradkiem butelczynę płynu wyskokowego.

havnar.blogspot.com, Nie patrz krzywo na mięsiwo

Kontener. Mimo złagodzenia przepisów, nadal nie można było na Wyspach legalnie produkować mocniejszych trunków. Można go było „jedynie” importować, sprzedawać i konsumować. Założona w 2008 roku przez Erlinga Eidesgaarda firma DISM ma w swojej ofercie wyborne akvavity Lívsins vatn i Havið, cudną jałowcówkę Baraldur i wódkę Eldvatn. Pierwszą partię Lívsins vatn wyprodukowano w Danii na tamtejszej wodzie, unijne przepisy nie pozwalają bowiem na import H2O. Marzeniem Eidesgaarda była jednak produkcja farerskiej okowity, a więc opartej na farerskiej wodzie, której bazaltowe skały nadają, jak twierdzi, specyficzny smak. Islandia, nie będąca pod wpływem brukselskich regulacji, kwot dorszowych i limitów emisji pyłów wulkanicznych, pozwala na import wody. Tam też, w destylarni Reyka, zaczęto ważyć produkty firmy DISM. Islandczycy co prawda kręcą nieco nosem, że do kraju z najczystszą wodą na świecie importuje się, jak drewno do lasu, farerską wodę w kontenerach. Presja, aby zmienić farerskie prawo rosła.

Havið i islandzki kuzyn, Brennivín

2012 W roku 2009 partia Tjóðveldi zgłosiła projekt zmiany przepisów i legalizacji produkcji alkoholu na Wyspach. Farerski parlament przyjął stosowną ustawę w 2012 roku. Jest więc nadzieja, że DISM przeniesie produkcję na ojczystą ziemię i Havið będzie już w 100% farerskim trunkiem, nieoznaczonym na kodzie kreskowym specjalnym prefiksem 950.

Drekka Lívsins vatn við ábyrgd – pij Lívsins vatn odpowiedzialnie.

Kópakonan z Mikladalur – aneks

Pierwszego dnia sierpnia 2014 roku na nabrzeżu w Mikladalur ponownie wypatrzono selkie. Tym razem jednak była to odsłonięta w tym dniu rzeźba autorstwa Hansa Pauliego Olsena przypominająca mieszkańców Kalsoy i turystom legendę o kópakonan.

Olsen, autor licznych rzeźb, w tym wielkiego haka zdobiącego rondo na wjeździe do Klaksvík, został postawiony nie tylko przed wyzwaniem artystycznym, ale i technicznym. Rzeźba kobiety-foki miała bowiem stanąć na szczycie Stórakneysi, skały wznoszącej się kilka metrów ponad poziom dawnej przystani w Mikladalur. Gotowa figura, przewyższająca wzrostem o połowę dorosłego mężczyznę, powinna twardo trzymać się gruntu stawiając czoła falom dochodzącym podczas zimowych sztormów do wysokości ponad dziesięciu metrów.

W trakcie sztormów figurę kópakonan podziwiać można z bezpiecznej odległości

Preben Hansen, inżynier z państwowej firmy Landsverk (zajmującej się m.in. budową i utrzymaniem farerskich dróg) został wyznaczony do pomocy. Jego wskazówki pozwoliły wzmocnić konstrukcję i mocowanie rzeźby tak, aby wytrzymała falę o wysokości trzynastu metrów. Taką, którą wg wyliczeń specjalistów z Landsverk, przynieść może sztorm raz na sto lat. Przyznać trzeba, że jeśli Farerzy biorą się za coś, to robią to od A do Z do Ø.

Stojąca na brzegu Kalsoy selkie trzyma w dłoni foczą skórę, a wzrok kieruje w stronę miejsca, gdzie wg legendy raz do roku zabawy urządzać miały jej towarzyszki.

Od roku 2014 kopenhaska syrenka ma swoją młodszą, ale zdecydowanie większą i mniej oblężoną przez turystów kuzynkę. Siły Natury wystawiły ją na próbę już w styczniu 2015 roku. Fale o wysokości 11,5 metra nie dały jej rady.

Page 23 of 52

Tekst i zdjęcia: Maciej Brencz & Materiały udostępnione na licencji CC BY-SA 4.0


Napędzane przez WordPress & Szablon autorstwa Andersa Noréna