Czarna Śmierć zebrała na Wyspach Owczych okrutne żniwo. Szacuje się, że Zarazę, która nawiedziła archipelag w połowie XIV wieku przeżyła zaledwie garstka Farerów. Możliwe, że zdziesiątkowaną społeczność wyspiarzy wspomóc musieli osadnicy z Norwegii. Ci, którzy przeżyli mieli jednak powód, by starać się zapomnieć o minionych okropieństwach i patrzeć w przyszłość z nadzieją…
Oto bowiem farerska, opuszczona przez „porwanych” przez Zarazę gospodarzy ziemia czekała na nowych właścicieli. Dwa stulecia później, u progu Reformacji największym właścicielem ziemskim na Wyspach Owczych był Kościół. Część jego majątku oddana była w dzierżawę, reszta farerskiej ziemi znajdowała się w rękach prywatnych. Jednak „siła” prywatnych właścicieli malała z każdym pokoleniem i kolejnym podziałem dziedziczonej ziemi.
Ryzyko przeludnienia wisiało nad Wyspami Owczymi niemal od początku ich historii. Nie mogąc uzależnić się od niepewnych i nieregularnych dostaw z kontynentu, archipelag musiał stać się samowystarczalny. Niewielka ilość nadającej się do hodowli ziemi wymuszała kontrolę przyrostu naturalnego.
Seyðabraev
Spisany pod koniec XIII wieku kodeks zwany Listem Owczym (far. Seyðabraev) regulował nie tylko sprawy związane z hodowlą farerskich kudłaczy, ale i to… kto mógł zawrzeć związek małżeński. Aby mężczyzna mógł myśleć o poślubieniu swojej wybranki, musiał dysponować własną lub dzierżawioną ziemią pozwalającą na utrzymanie co najmniej trzech krów – czytamy w książce The Faroe Islands, Interpretations of History Jonathana Wylie.
Stóridómur
W 1584 roku na życzenie duńskiego króla Fryderyka II Oldenburga wprowadzono na Wyspach Owczych prawo kościelne Stóridómur – uchwalone na Islandii kilka dekad wcześniej. Jego paragrafy nie pozwalały na łatwe łączenie ziem wcześniej podzielonych przy dziedziczeniu. Wedle jego litery karze śmierci podlegało kazirodztwo – ostatni tego rodzaju wyrok wykonano na Wyspach w 1706 roku. Surowo karano także pary, które doczekały się potomstwa bez zawartego wcześniej ślubu.
Pod koniec XVIII wieku warunki stawiane wobec przyszłej młodej pary były jeszcze ostrzejsze niż te określone w Liście Owczym. Przyszły mąż musiał posiadać lub dzierżawić pół mørk ziemi albo zarabiać na życie jako cieśla lub kowal. Konieczne były także pozytywne referencje od farmera, u którego zarówno Panna jak i Kawaler musieli pracować przez przynajmniej cztery lata.
Te surowe przepisy pozwalały przez wieki trzymać w ryzach liczebność populacji małej nacji żyjącej na skrawku lądu pośrodku Atlantyku. Największe z nich korzyści odnieśli farerscy pastorzy oraz dzierżawiący ziemię rolnicy. Mogli, z racji posiadanego areału, zakładać rodziny i wychowywać potomstwo, a ich ziemia nie podlegała podziałowi.
W efekcie bogaci stawali się jeszcze bogatsi. Biedni zaś mogli jedynie służyć w ich gospodarstwach – bez prawa do ślubu i posiadania dzieci.